Sprzątaj regularnie
Nie da się ukryć tego, że bez regularnego sprzątania do naszego domu wkradnie się tak przecież niepożądany chaos, a my możemy zyskać opinię osoby, która nie panuje nad swoimi wnętrzami. Z tego powodu zwyczajnie wypada zadbać o czystość i pamiętać o tym, że przynajmniej raz w tygodniu dobrze byłoby zająć się naszymi pokojami.Możemy też zatrudnić do tego kogoś z zewnątrz, jeżeli nie dysponujemy odpowiednią do tego celu ilością czasu. Firmy sprzątające działają szybko i sprawnie, a my nie musimy zamartwiać się tym, że już za niedługo czeka nas wizyta rodziny, a u nas są wciąż niepozmywane podłogi, bałagan w salonie i zabrudzone okna.
Decydując się na takie usługi spodziewać się można nawet lepszych rezultatów niż przy samodzielnej pracy, bo sprzątaczka czy sprzątacz to osoby trudniące się tym profesjonalnie, a więc mające dostęp do bardziej dokładnych sposobów radzenia sobie z nieporządkiem. Wystarczy jeden telefon, aby mieć pewność tego, że nasz dom zostanie wysprzątany.
Czy opłaca się sprzątać samemu?
Jeśli mowa o posprzątaniu własnego pokoju o powierzchni kilku metrów kwadratowych to oczywiście nie ma o czym mówić - warto sprzątnąć samemu. Nie zajmie to wiele czasu.
Co jeśli do posprzątania jest większa powierzchnia? Co jeśli musimy posprzątać cały dom o powierzchni ponad stu metrów? Wtedy na takie sprzątanie trzeba przeznaczyć wiele godzin. W tym miejscu należy zadać sobie jedno podstawowe pytanie - ile warta jest godzina mojej pracy?
Jeśli w ciągu godziny konstruktywnej pracy zawodowej zarabiasz znacznie więcej niż wynosi godzinowa stawka firm lub osób zajmujących się sprzątaniem to nie warto tracić swojego cennego czasu. No chyba, że ktoś bardzo lubi sprzątać jest to forma relaksu w wolnym czasie. Wtedy to spoko, ma sens.
W sytuacji kiedy zarabiamy mniejszą stawkę godzinową niż kosztuje sprzątanie - warto sprzątać samemu. Po prostu to się opłaca.
Sprzątanie bałaganu po remoncie
Z czym kojarzy się remont? Z wszechobecnym pyłem, klejami, zaprawami, szpachlami i farbami. Zwłaszcza większy remont tak właśnie wygląda.
Remontowałem wiele mieszkań i zawsze najgorszą rzeczą po wszystkim było sprzątanie. Z czego najbardziej uciążliwy jest pył z gładzi szpachlowych - dostaje się on dosłownie wszędzie. Wszystko w mieszkaniu jest zakurzone - i to mimo stosowania folii, zasłaniania drzwi i tak dalej.
Aczkolwiek sam pył sprząta się dość łatwo. Bardziej uciążliwe jest usuwanie resztek gładzi czy tynków - dlatego tak ważne podczas remontu jest dokładne i staranne osłanianie powierzchni, które nie mają zostać zabrudzone. Nie ma nic gorszego niż skrobanie zaschniętego tynku i farby z nowych okien. Koszmar.